Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
s.andrea
Skrzacia Siostra
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SANOK-KRAKÓW
|
Wysłany: Śro 9:24, 15 Sie 2007 Temat postu: wogóle po co.......... |
|
|
Tak sobie siedzę i myślę, skoro czlowiek "może"jakoś funkcjoować bez wiary to po co to wszystko (nie chodxzi mi o życie wieczne) przez wiarę tak często jesteśmy ranieni. Co wy uwarzacie na ten temat jest wam potrzebna wiara?? wiem wiem pewnie jesli chodzi o woekszosc to pytanie jest zbedne:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Annnika
Użytkownik
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Śro 14:50, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie nie. Wiara czasami wydaje się być zawadą. Nie pozwala na konkretne kroki, które jej się sprzeciwiają. A które byłyby prostsze, mniej bolesne itp. Sama się zastanawiam Kasiu nad tym samym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kfioleczek
Skrzatek
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrespol Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:06, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja myślę ,że każdy zadaje sobie czasem te pytanie po co jest mi wiara skoro wymaga tyle trudu i tyle walki , a czasem tyle zranień z powodu niej, ale mi jest potrzebna , jest poprostu motywacją , siłą , wiem dla kogo to wszystko , ta walka , łzy , zranienia , wiem ,że to wszystko dla Boga , który kiedyś mi to wynagrodzi i który czuwa nad wszystkim i nie pozwoli zrobić mi krzywdę....Tobie Kasiu wiara tez jest potrzebna i ty o tym dobrze wiesz , ale rozumiem Twój bunt i jestem z Tobą w tym zwątpieniu:* buziak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s.andrea
Skrzacia Siostra
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SANOK-KRAKÓW
|
Wysłany: Nie 13:45, 02 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki to się nazywa prawdziwa przyjaźń
cóż mogę zrobić jak nie podziękować za obecność w tym czasie jesteście kochani:*:*:* choć pytanie nie do końca ustępuje, czasem widzę jak zmienia się w inne choć podobne a ostatnio oglądałam piękną prezentację "u fryzjera" niesamowite jak Bóg został porównany do fryzjera to takie cudowne,że aż niemożliwe:)
(Jeśli ktoś by chciał mogę przesłać emailem)
Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kfioleczek
Skrzatek
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrespol Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:32, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Możesz liczyć na moja obecność :*
Ja też oglądałam ta prezentacje jest bardzo fajna , bardzo wiele uczy.
A tak wogóle to też zastanawiałam się ostatnio i czasem czuję jakby moja wiara teraz była mniejsza niż była kiedyś, jakbym kiedys bardziej widziała działanie Boga i Jego znaki w codziennym życiu, nie wiem może wtedy na początku drogi z Jezusem wszystko było nowe , zaskakujące , takie piękne , a teraz już jest inny etap w mojej wierze , chyba ten trudniejszy, chciałabym więcej od Boga m od siebie też więcej wymagam i wychodzi to co wychodzi -bunt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kfioleczek
Skrzatek
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrespol Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
głupi beznadziejny bunt , bunt , bunt mam go dość ;( bez sensu to wszystko , czuję się jak na karuzeli która się kręci cały czas w tą samą stronę a mi się w głowie kręci i nie wiem gdzie jestem , po co jestem i wogóle co robić,czasem to się serio zastanawiam co mi daje ta wiara , wogóle po co żyję na tym swiecie czy wogóle jestem w stanie się przydac do czegoś i wogóle to już mam dosc być ta zawsze opanowaną karoliną , kryjąca wszystko w sobie jeszcze trochę a mnie rozsadzi już nie mogę tak dalej , czy mówię czy milczę , czy krzyczę i tak jest tak samo bez sensu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaduma
Skrobacz Skrzat
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 12:29, 21 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Fiołuś ja to ino CIe przytulić mogę <przytul>
przezywa cos podobnego niesttey.... :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basia
Admin Skrzat
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:59, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Kfioleczek napisał: | czasem to się serio zastanawiam co mi daje ta wiara , wogóle po co żyję na tym swiecie czy wogóle jestem w stanie się przydac do czegoś i wogóle to już mam dosc być ta zawsze opanowaną karoliną , kryjąca wszystko w sobie jeszcze trochę a mnie rozsadzi już nie mogę tak dalej , czy mówię czy milczę , czy krzyczę i tak jest tak samo bez sensu |
ja widze w tym wszystkim sens, wystarczy zrobic krok do przodu i to wszystko ofiarowac Panu Bogu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s.andrea
Skrzacia Siostra
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SANOK-KRAKÓW
|
Wysłany: Pią 21:52, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie tak sobie czytam to co pisałam już 4 miesiące temu i widzę jk Pan niesamowicie prowadzi moimi ścierzkami, zastanawiałam się po co wiara-teraz myślę, nie nie myślę wiem i widzę, że bez wiary nieda się żyć to jest tylko egzystencja. Przez ten czas który mam za sobą dostrzegam, że wiarę zaczełam zatracać przez to, że ciągle uciekałam od Panażeby On jednak nie powiedział czego chce odemnie, żeby nie pełnić Jego woli i nie spełniać swojego powołania.
Jak to ktoś doskonale stwierdził, szatan odciąga od pana za wszelką cenę, i jedyne co wam powiem nie dajcie się, nawet jeśli będziecie mieli takie chwile załamki jak ja niegdyś trwajcie, idzcie do kościoła nie zważając na nic i powierzcie swój tród Panu, nawet jak sądzicie, że to bezsensowne.
na koniec jeszcze powiem tylko pamiętam o Was przeżywających trudności i 3majcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kfioleczek
Skrzatek
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrespol Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:49, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Przyjąć wolę Pana Boga powołanie jest bardzo trudno m ja tez miałam i wciąż mam okresy kiedy uciekam od tego czego chce Bóg , bo mam poczucie ,że temu nie podołam , że za dużo ode mnie wymaga i chce. Szatan działa zawsze tam gdzie jest jakies dorbo , gdzie zaczyna działać Bóg , chce zamieszać w moim życiu też to często robi głównie wtedy, kiedy czuję się ukochnym dzieckiem Boga wtedy zaczyna siać zwątpienie..... plus jest taki ,że przynajmniej wiem ,że szatan istnieje i działa , bo niektórzy zapominają o jego istnieniu , a wtedy ma on pole do popisu....
Kasiulka my tez pamiętamy o Tobie:) Trzymaj się mocno :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s.andrea
Skrzacia Siostra
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SANOK-KRAKÓW
|
Wysłany: Nie 17:46, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięku teraz potrzebuję wsparcia modlitewnego:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basia
Admin Skrzat
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:16, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Kazdy z nas musi przeżywać ciemności w wierze po to aby stac się prawdziwym i autentycznym, ale to nie znaczy za Pan Bóg nas opuszcza w tym czasie On jest i to blisko. Nie zostawia nas, aby szatan nad nami zapanował, ale w odpowiednim czasie daje takiego kopniaka ze szybko sie budzimy, co nie Kasiu A co do modlitwy to pamietam i jestem duchowo, trzymaj sie wyboru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s.andrea
Skrzacia Siostra
Dołączył: 22 Maj 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SANOK-KRAKÓW
|
Wysłany: Wto 15:56, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
wiecie nie sądzę byśmy przez upadki wzrastali bo one same w sobie są złe.Owszem "moc w słabości się doskonali" ale tylko z łaski Boga. To PAN swą mocą przemienia slabość w potęge. My natomiast mamy okazję okazję, by dostrzec jak bez Boga samotnie i źle.W życiu bywają wzloty i upadki i to nie powinno dziwić.Ważne by ciągle wracać do pierwotnej gorliwości,co więcej wzrastać.Ja też mam slabe dni i też mi z tym niedobrze,ale wiem gdzie źródlo i to jedyny ratunek-powrót.
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco i "trwajcie w Panu"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_mala_siostrzyczka_
Uśmiech Skrzata
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z winnicy Pana
|
Wysłany: Pią 15:20, 21 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja jednak uwazam ze upadki sa dobre bo wtedy zaczynam dostrzegac rzeczy, sytuacje, sprawy, ludzi ktorych wczesniej na wysokosciach swego zycia nie dostrzegalismy! Co nas nie zabije to wzmocni! Upadki nie sa zle, w kazdym doswiadczeniu zycia trzeba nam dostrzegac namiastke przeslania, ale i takze namiastke nadzieii i dobra! Bo tak czesto jestesmy slepi i widzimy tylko to co zle,a w upadkach i potyczkach zycia kryje sie bogactwo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iwona
Użytkownik
Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódz
|
Wysłany: Nie 1:53, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Pięknie to napisałaś, podpisuję się pod Twymi słowami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|