Seksualność - danie, czy zadanie??

Watpiacy...

chciałbym podrzucić Wam tu ten temat ?? (ps. a można by go zrobić jakimś tematem głównym) gdyż błądząc po sieciach internetu, niejednokrotnie, bardziej lub mniej świadomie napotykałem i takie strony, gdzie seksualność potraktowana była jak danie - jako bardzo przyjemna, tania rozrywka - akt małżeński sprowadzony został do zabawy, do niemalże zwierzęcego aktu zaspokojania potrzeb. ale też nie raz spotykałem się z tym, jak mądrzy ludzie mówili mi o seksualność jako wielkim zadaniu do ciągłej pracy nad sobą.

myśląc o tym człowiek dochodzi do wniosku, że od swojej seksualności właściwie nieucieknie - człowiek, jako istota fizyczna i duchowa, jest również zawsze m.in. istotą seksualną. I o ile od alkoholu, papierosów, czy innych uzależnień może po prostu się odciąć, o tyle od swojej własnej seksulaności odciąć się nie może...

Iwona

Oczywiście ,że seksualność wpisana jest w byt człowieka .Ale , czy my ją wykorzystamy , czy tez nie to druga strona medalu .