Postanowienia Wielkopostne

Basia · Wysłany: Śro 12:13, 01 Mar 2006 Temat postu: Postanowienia Wielkopostne

Często na początku Wielkiego Postu stawiamy sobie samym jakieś zadanie do zrealizowania. Część Internautów rezygnuje na ten czas z rozmów w internecie, inni zamierzają więcej czasu poświęcic na modlitwę, inni rezygnuja z nałogow itp.
Ja nie robie nigdy postanowiń na 40 dni, gdyż uwazam, ze nie ma sensu rezygnować z czegos na określony czas, jeśli mam postanawiac coś i ofiarowac Panu Bogu to na zawsze.

Co postanawiasz Ty? A może takie postanowienia nie mają żadnego sensu? Co o tym myślisz?

Mskrzat · Wysłany: Śro 23:17, 01 Mar 2006 Temat postu:

Postanowiene Wielkopostne powinno przeminic nasze serce.Cóż z tego, że ja odmawiam słodyczy, bycia na necie, innych nałogów , jak moje serce po tym jest bez zmian. Zmień to, co jest wokoło siebie, zauważ kogoś kto jest blisko Ciebie z kim nie układają ci się relacje, bądź chrzescijaniem z dnia na dzień głebszym i większym, nie przez 40 dni. Po zakończeniu Wielkiego Postu zauważ owoce jakie dał ci ten czas 40-sto dniowy Post na teraz i zawsze.Z pozdrowieniami i zachętą.

Kfioleczek · Wysłany: Czw 15:26, 02 Mar 2006 Temat postu:

Myśle , ze postanowienia wielkopostne mają sens , bo czasami kiedy np . zrezygnujemy z oglądani telewizji zobaczymy ile czasu ona nam zabierała , a moglibyśmy ten czas spędzić z kims bliskim , albo na modlitwie.....zastanawiałam się wczoraj jakie wźiąśc sobie postanowienie ....mogłabym nie jeśc słodyczy , nie być na necie czy nie wiem nie oglądać telewizji , ale doszłam do wniosku że to mi nic nie da ....bo bez telewizji moge wytrzymać , bo w adwencie nie oglądałam ulubionyc seriali i później zobaczyłam , że ten czas mogę spędzić np. na czytaniu Pisma św..........bez netu no dałabym rade , ale też nie bywam tak czesto bo nie mam czasu , a internet jest miejscem gdzie mogę z wami porozmawiać , a przecież dzięki wam zbliżam się do Boga i ucze się miłosci do bliźnich , tak samo słodycze, a i tak będę ich mało jadła bo moja babcia ma nie jeśc słodyczy więćc nie będe miałą do kogo iść na ciasteczko hehehe Very Happy

....i tak po wielu zastanowieniach i po przeczytaniu waszych wypowiedzi stwierdziłam , że moim postanowieniem będzie przede wszystkim , tak jak Skrzat mówił polepszanie relacji z bliskimi , moze z bratem nie wiem jak to zrobie , ale będe się modlić z wiekszym zaufaniem ........myśle tez , ze postanowieniem dla mnie byłaby taka moja kótka modlitwa

,,Panie Jezu jest mi trudno zaakceptować siebie i pokochać , ale Ty taką mnie kochasz i taką chcesz , więc przyjmuje Twoja wolę i chce dobrze wykorzystac dary , którymi mnie obdarzyłeś , tam gdzie mnie poślesz.Ofiaruje Tobie mój krzyż i chę nauczyć się z zaufaniem w Twoją moc nieśc Go na swoich ramionach"..........a takie moje postanowienie , które jest konieczne to zacząć ćwiczyć , bo moja łdyga troche pobolewa i jeszcze więcej pomagac w domu czyli pokonywaś lenistwo... Very Happy

Koniec z leniem hehehe:)

Mskrzat · Wysłany: Czw 22:13, 02 Mar 2006 Temat postu:

Dobry pomysł fiołeczku z tym co postanowiłaś. Ja raczej nie widze konkretnego postanowienia swojego. Myśle ,że moje relacje nie są zadobre z wieloma ludźmi więc zaczne do wszystkich przykładać sie choć wiem, że jak się wiele zaczyna to nic się nie robi ale z drugiej strony widze i myśle, że w tym względzie potrzeba wiele zacząć robić w relacji do innych.Pozdrawiam

Kfioleczek

postanowiłam hmmm

m może i dobrze , ale trochę mi to nie wyszło ........ktoś bardzo chciał w tym przeszkodzić a wydawało się , ze takie proste postanowienia , ale w tej mojej modlitwie są słowa,,Ofiaruje Tobie mój krzyż i chę nauczyć się z zaufaniem w Twoją moc nieśc Go na swoich ramionach".......w tej chwili to poprostu az nie mogę ze złości na siebie patrzeć , bo ani nie umiem ofiarować ani go nieść..........Wielki post minął , a ja zamiast zbliżyć się do światła to zbliżam się do ciemności......... Sad

Basia

Nie jesteśmy doskonali, a zwłaszcza w dawaniu obietnic. Fiolkusku nie powinnas tego problemu roztrzasac, mysle ze wato powiedziec " Panie widzisz nie potrafie nawet dotrzymac obietnic, jestem taka niedoskonała, chce byc blisko Ciebie , a ciągle uciekam. Odaję ci moja wole, niech sie stanie Twoja wola Panie, ufam, że ty stawiajac mi próby wiary chcesz oczyszczac mnie z tych słabosci i dziekuje ze mnie taka kochasz, taka słaba bezradną. Pan Bog oczekuje na nasze uniżenie, aby móc posiasc nasze dusze, zeby je zmieniac i oczyszczac. Bardzo w tym wszystkim wzana jest modlitwa, zaakceptowanie siebie i wdziecznosc za to, ze to co odkrywa przed nami jest łaska i przy tym ogroma ciepliwosc. Nic nie dzieje sie z dnia na dzien, oczyszcznie jest procesem. Dodam ze trzeba miec oczy i uszy otwarte na to co sie dzieje wokół nas, bo jestesmy przecież Bożą reką i ustami, ktore sa skierowane do drugiej osoby.

_blizniak

Mojej postanowienie przez 40 dni postanowilam mniej wyzywienie,kupilam dzieciom mniej slodycze,(dzieci bardzo lubia slodycze)reszta pieniedzy wrzucilam do skarbonki dla Caritas.prosilam dzieciom koniec muzyki,sprzątac sumienie....

Kfioleczek

no i oto tak nastał koniec postu , Jezus zmartwychstał i wreszcie można potańczyć Razz

hehehe a tak poważnie to czekam na Lednice aby wielbić Pana tańcem

robaczek

Buu... A ja nie bedę na Lednicy w tym roku bo 4 czerwca mam egzamin z Gramatyki opisowej.. swoją drogą fajnie pisać egzamin w niedzielę Zesłania Ducha Świętego Smile

Małgorzata ocds

Niestety żadne. Pozdrawiam [link widoczny dla zalogowanych]

bruner

Nie bede palil

ddv

Sądzę, że to doskonałe postanowienie, Bruner Smile

Życzę wiele wytrwałości - powodzenia Smile

Zaduma

m a ja wtym roku jeszcze jakoś bez postanowień...
szczerze to jakoś nie bardzo miałam kiedy się zatrzymać i pomysleć, udać się w głębszą refleksję Kwadratowy

Kfioleczek · Wysłany: Śro 13:16, 14 Mar 2007 Temat postu:

ja naarzie trwam w postanowieniu odmawiania codziennie różańca , a inne postanowienia mi nie wychodzą , choć ostatnio walcze z tym co tak trudno mi dotrzymać :)jestem słaba , ale Bóg jest moją mocą Smile

Zaduma · Wysłany: Śro 18:27, 14 Mar 2007 Temat postu:

ja swoje już wypełniłam Very Happy

przyzeklam sobie ze zadam komus pytanie z którym nosze się juz hmmm

2 lata nio i wczoraj odbyłam rozmowe i wkoncu z siebie to wydusilam Smile